Intercity blisko świtu z wolna wtacza się na peron…
Jedyny, na który wjeżdżają pociągi dalekobieżne.
Maszeruję w kierunku poczekalni,
z której mam zostać odebrana.
Mieście klubów,knajp,balang i artystów.
Mieście Ochodlo, Osieckiej,Cybulskiego i premiera Tuska.
Mieście Międzynarodowego Festiwalu Piosenki.
Mieście snobów z kraju i zza zagranicy.
Mieście w którym choć raz,była większość Polaków.
Mają i drugi peron dla Szybkiej Kolei Miejskiej.
Kilka minut do Gdańska,
Kilka w przeciwnym kierunku, do Gdyni.
Pociągi odjeżdżają co +- 20 min.
Za to automaty do zakupu biletów,najbardziej skomplikowane jakie widziałam.
Konstrukcja podtrzymująca dach wykonana z metalu,
ale poprzez kolor farby imituje drewno ,jako pierwowzór oryginalnej.Piękna.Jak w przedwojennym kurorcie.
GRAND HOTEL
Ulica Powstańców Warszawy 12-14.
Budowany w latach 1924-1927.
W takich obiektach,zawsze interesują mnie goście.
A tutaj ,przegląd światowych znakomitości wszystkich branż;
ONI:
Heinrich Himmler,Adolf Hitler,Eugen Rommel, Ribbentrop,
Leni Riefenstahl,Fidel Casto
ALE TEŻ:
Ignacy Mościcki
Charles de Gaulle,
Reza Pahlavi,
Henry Kissinger
Richard Nixon
Władimir Putin
Czesław Miłosz,
Halina Poświatowska,
Josephine Baker
Annie Lennox
Demis Roussos,
Shakira,
Omar Sharif,
Boney M,
Shakin’ Steven

Molo– pierwsze skojarzenie z Sopotem.
Kilkakrotnie wydłużane i wzmacniane od czasu powstania w roku 1827.
Kiedyś przystań,dziś atrakcja widokowo-spacerowa.
Ma długość ponad 500 m,co czyni go najdłuższym drewnianym molem w Europie.
Pustawa o tej porze całoroczna,jedyna na molo restauracja Meridian.
Falochron na końcu drewnianego deptaku.
Relaksujący i widok i szum uderzających fal.
Złota woda,podpalana światłami z restauracji i molo.
Odrestaurowany hełm, na otwartym w 2009 Centrum Haffnera –
największej sopockiej inwestycji obejmującej:
Dom Zdrojowy,centrum kulturalno-usługowe,
budynek biurowo-parkingowy,
hotel Sheraton,
budynek mieszkalny oraz spajający całość inwestycji –
tunel pod ulicą Monte Cassino.
Pierwszy Zakład Kąpielowy, zbudował w 1823 roku doktor Jean Georg Haffner.
Właśnie to wydarzenie uznaje się za symboliczną datę powstania sopockiego kurortu.
Pijalnia wód i restauracja w Centrum Haffnera.
Czasy świetności Sopotu,to lata 60.
Podłoże pod rozwój polskiej muzyki rozrywkowej,
nie do przecenienia, dał
FRANCISZEK WALICKI
współtwórca pierwszej polskiej dyskoteki NON-STOP w Sopocie,
która to mieściła się właśnie, przy wejściu na molo.
Ci,którzy tam zaczynali to dziś klasyka:
Niemen, Burano, Majdaniec,
Rusowicz,Sobczyk,Stanek,Klenczon,Krajewski
i wielu,wielu innych.
Miasto,z okazji 50-lecia Non-Stopu,w 2009,
wydało pamiątkowy medal,zwany guldenem sopockim.

Państwowa Galeria Sztuki,poprzednio BWA,
Na jej dziecińcu,
zainaugurował działalność klub NON STOP.

Czesław Niemen w NON-STOPIE,wówczas początkujący piosenkarz bigbitowy,
dziś uznany
WIELKI ARTYSTA.
Obecnie panuje tu cisza sal wystawowych.
Miałam szczęście,trafiłam na wystawę plakatu Waldemara Świerzego.
Byłam jedyną zwiedzającą.
Fioletowy Plac Zdrojowy.
Od niego bierze początek ul.Bohaterów Monte Cassino,
zwana MONCIAKIEM.

Pod numerem 46 znajduję przepiękny witraż,
nad wejściem do ekskluzywnego salonu kosmetycznego.
Piercing też mają.
Pępek i język po 100 🙂
Nos, kolczyk – 60. 😉
Krzywy domek w/g projektu architektów Szotyńskich,
wzorowany na rysunku Marcina Szancera,
stanął na Monciaku w 2004.
Działają tu; klinika stomatologiczna, sklepy,
kawiarnie i puby.Spodobała mi się nazwa klubu, Zła kobieta. Linda drinki free 🙂
Na swojej stronie piszą,że pod względem urody są w czołówce światowej.
Nic nie ujmując sopockim krzywiznom,
ale pięknych projektów jest wiele w wielu miejscach.
W Pradze, dwa budynki,Ginger i Fred
Hundertwasser w kilku miastach Europy,w tym w Wiedniu….no i …
Monciak,kiedy nie był jeszcze Monciakiem.
Eleganccy państwo przyjechali do wód i rozkoszują się ciszą.
Dziś,na wysokości drugiej latarni za samochodem,
mieści się naleśnikarnia „Cuda wianki”.NIE POLECAM !
Ciasto twarde,grube,a farsz „ruski”to klejąca ciapa.
Nawet wiem dlaczego;
zrobiony z gorących ziemniaków,
największy grzech ruskiego farszu.
Kościół Garnizonowy,zbudowany
według projektu Louisa von Tiedemanna z Poczdamu,
w stylu neogotyckim w latach 1899-1901.
Hotel Rezydent.5 gwiazdek,64 pokoi.
Kilka metrów od dworca kolejowego.
Jeszcze przejście podziemne,
w którym znalazłam kilka murali ze spektakli teatralnych z 1971.
Wizerunek Haliny Winiarskiej Krzysztofa Gordona.
Koniec Monciaka,dochodzę do Al.Niepodległości.
Sopot to miejsce zabawy, imprez klubowych,dyskotek.
do których przyjeżdżają sąsiedzi z Gdańska z Gdyni i okolic.
Sopocianie zaś, pracują w Gdańsku lub Gdyni,
lub żyją z wynajmu pokoi,najchętniej cały rok.
Od 1954,nikt nie ma w dowodzie miejsca urodzenia :Sopot.
Brak oddziału położniczego.
Pomimo tak znakomitej historii kultury Sopotu,
początku wielu karier,
muzycznych,teatralnych,filmowych,plastycznych,
to mieszkańcy, nie przeżywają tego faktu szczególnie.
A czy doceniają ?
Na trójmiasto.pl,
z dnia 6 maja 2011,znalazłam
dyskusję radnych,o Osieckiej.
Czy nadać kawałek ulicy jej imieniem,czy nie.
I ciąg dalszy dyskusji,ich wyborców:na forum.
Powiało prowincją 🙁
I to miasto, chyba takie jest…..
BO SOPOT, STWORZYLI WIELCY PRZYJEZDNI.
A mieszkańcy,
czerpią z tego namaszczenia,korzyści finansowe.
Witamy w Sopocie ! WELCOME !
Dworzec w Spocie.W przyszłości 🙂
Korzystałam (WARTO POCZYTAĆ !):
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Dyskusyjna-aleja-Agnieszki-Osieckiej-w-Sopocie-n47758.html?strona=0
























