STAMBUŁ GRAND BAZAAR

Nielegalne zdjęcie na granicy z Bułgarią 🙂

011

Zanim opowiem o największym Bazarze w azjatyckiej części Stambułu,
Pokażę  coś,co wprawiło mnie w nie lada   zdumienie  …

Podróż trwała nocą,więc gdy zaczął się ruch,rozbudzona spojrzałam przez okno.
Zobaczyłam wielki przeszklony budynek.
Jak się później okazało,
ze znanego na całym świecie tureckiego zielonego szkła.

To przejście graniczne.
Błysk taki ,że cały obiekt odbija się w posadzce.
Linia jest tam,gdzie widać spacerujących.

Dwie restauracje,sklepy,
cukiernia,bistro.Nawet ruchome schody.
Małe miasteczko.Zapach czystości i chałwy.
Cudownie.

Grand Bazaar.

Przed jedną z bram,rzewne tureckie folkowe granie.
Ale nikt nie zwraca uwagi.Wzruszenia ? Nie.Zakupy !

Brama główna,powstała w 1461 roku.
Ahmed Zdobywca,pogromca Bizancjum, (ten od mostu na Bosforze) zarządził,
aby obok Haga Sofii, swoje siedziby mieli złotnicy i antykwariusze.
A do nich ,przyrastały kolejne handlowe stragany i budki.
Teren zadaszono,do Wielkiego Targu prowadzi obecnie 22 bram.
Całość ma  30 hektarów.

Harrods orientu .
Do kupienia wszystko.
Pod dachem,na terenie Grand Bazaaru,mieszczą się dwa meczety i cztery fontanny.
Kupujący i turyści mogą poruszać się 61 ulicami i kupować
w 3.500 sklepikach.Obsłuży ich 40.000 pracowników.
Kilkanaście restauracji i kawiarni.
I tłumy,obłędne tłumy ludzi.

Ekipy porządkowe na każdym kroku.Policja i Straż Miejska.
Pani policjantka ze skanerem

Jedyne skojarzenie, Alladyn.Turcy są ujmująco mili i pomocni.

10 Lirów tureckich,to dziś 18, zł.Chyba niedrogo za taką piękność?

Na golasa tylko manekiny 😀
Panie na ulicy ,zakutane od stóp do głów .

053

055 056

057

058

Wszechobecny uśmiech i uprzejmość.
Pozują bardzo chętnie.Wszędzie i wszyscy

Chałwa , baklawa i łukum to patenty tureckie.
Ale na bazarze można dodatkowo dostać oczopląsu i ślinotoku :).

Przyprawy,kawior ,turyści.I aparaty.Tysiące aparatów.

362

Sprzedawca kukurydzy

430

Suszone płatki kwiatów,tu róży.

Takiego czarusia nie widziałam w życiu.Szedł za mną,nie odpuszczał.
Na standardowe pytanie : skąd jesteś,odpowiedziałam z księżyca.
A on,że to wiedział,bo widział mój blask 🙂
Bo on też od gwiazd :).
Pozdrowił mnie od …Małego księcia 🙂
Naganiacz do knajpy,za co ma %.
Moja powierzchnia jeszcze nie dotknęła stołka,
a mój gwiezdny książę ,
już stracił zainteresowanie.
Już czarował parę Anglików.Ale przyznać trzeba-robił to ZAWODOWO !

Dwa słowa :marony,kasztany,miłość ma !

Bez tego widoku Stambuł nie istnieje.
Herbatka w tulipanach,którą Turcy częstują znajomych i nieznajomych.
Czarna lub jabłkowa.PYSZNA.

Na lewo-Błękitny Meczet,na prawo Haga Sofia.Między nimi Bazar.Widać,jaki to kolos !
Kocham te miejsca.Kocham Stambuł !

278

🙂