Berlin stolica i największe miasto Republiki Federalnej Niemiec,
na prawach kraju związkowego.
Zajmuje powierzchnię 890 km².
Liczy 3 i pół miliona mieszkańców.
Tu pozornie nie ma nic ciekawego…
Ale to zdjęcie kryje tajemnicę.
Tam za siatką, była ostatnia siedziba Adolfa.
Jego słynny bunkier.
Na tym placu, znaleziono podpalone zwłoki Hitlera,
i jego świeżo poślubionej żony Ewy Braun.
Niemcy aby nie kusić złego,
zrobili tu parking.

W tym szarym gmaszysku ,
od 1935 roku mieściło się Reichskriegsministerium,
Ministerstwo Wojny Rzeszy.
Zdjęcie przez szybę,autobus zapłakany deszczem….

Galeria wystawiennicza przy Niederkirchenstasse 7.
Czynna od 10,00-19,00.
W czwartki zamknięte.
Do 9 czerwca ,ekspozycja malarstwa XIX I XX w
Wśród artystów:P.Picasso,M.Beckmann, M.Chagall,H.Moore,A Worhol,M.Abramowic.
Siedziba Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie
Berlinale
jednego z najbardziej prestiżowych w Europie i świecie.
Stworzony w 1951 roku przez Alfreda Bauera.
Każdego roku w lutym przyznawana jest
główna nagroda dla najlepszego filmu Złoty Niedźwiedź.
Po przeciwnej stronie ulicy, świątynia kinomanów.
Kolos do wyświetlania filmów.
„Czerwony dywan” na stałe 🙂
Restauracja „La DOLCE VITA „. Pusto 🙁
Najpierw zobaczyłam
wielką ekspozycję zieleniny z mchów,małych krzewów
i innych żywych roślin,zainstalowaną pionowo.Dalej w całej krasie ukazała się
Galeria Lafaytte,
delegowana 😀 z Francji.Druga znajduje się w Nowym Jorku.
W 1893 dwóch kuzynów założyło w Paryżu w IX dzielnicy mały sklepik.
Obecnie, X-cio piętrowy gmach przypomina barokową operę.
Londyn ma Harrods’a,Paryż Lafayette’a.
A Berlin-odprysk tego drugiego.
Kompozycja wymarzona !
Wyspa Muzeów .Kolejka do kas.
Stara Galeria Narodowa Alte Nationalgalerie,
Zbudowana w formie świątyni rzymskiej, otwarta w 1876.
Zawiera dzieła sztuki XIX wieku,w większości
kolekcję malarstwa francuskiego.
Na lewo niewidoczny Pergamon,pokazywany obowiązkowo zwiedzającym Berlin.
Za moimi plecami Muzeum Nowe,
z wystawą ,W świetle Amarny.”
Wystawa poświęcona 100-leciu odnalezienia Nefretete.
Jest tam….nieprzyzwoicie piękna.
No foto ,ale jest filmik.
Wystawa składa się z 400 elementów,
z czego 50 wypożyczono z Metropolitan Muzeum of Art, Luwru i Muzeum Brytyjskiego.
Pierrot z wózeczkiem sklepowym 😀
Uniwersytet Humboldta założony w 1809 przez Wilhelma.
Od 1949 funkcjonuje pod imieniem braci von Humboldt:Wilhelma i Aleksandra.
Tę bramę przekroczyli:Otto von Bismarck,Heinrich Heine,Kurt Tucholsky
Georg Wilhelm Friedrich Hegel,
Karol Marks,Friedrich Wilhelm Joseph von Schelling,
Arthur Schopenhauer,Albert Einstein.
Umysły,które zmieniły świat.
Opernplatz (dziś Bebelplatz) naprzeciwko uniwersytetu.
Inne chore umysły, również próbowały zmienić świat.
Obok obecnego wydziału prawa (widoczny fragment)
ludzkość okryła się hańbą….
DZIŚ MIJA RÓWNE 80 LAT.
10 maja 1933 spłonęło w Niemczech 25.000 książek.
Z samej tylko biblioteki Uniwersytetu Humboldta
kilkanaście tysięcy tomów.
O północy nad stosem przemówił Goebbels.
Płonęli :
Erich Marii Remarque
Stefan Zweig i jego brat Arnold
Tomasz Mann
Erich Kästner
Bertolt Brecht
Max Brod
Dołączały do nich „zepsute” książki autorów zagranicznych:
Hemingwaya, Jacka Londona czy Herberta George’a Wellsa –
już to za pacyfizm, już to za socjalistyczne poglądy,
już to za krytykę teorii rasowych.
Palono egzemplarze konstytucji Republiki Weimarskiej i inne dokumenty.
A Heine z tej uczelni naprzeciwko,
napisał ponad 100 lat przed wydarzeniami:
To był tylko przedtakt;
Tam gdzie pali się książki,
na końcu także ludzi.
Ale wiosną 1933 r. przepełnieni „niemieckim duchem” studenci i ich mentorzy
woleli palić Heinego niż go czytać.
Czasem zdarza się, że człowiek
Najcnotliwszy – szewcem trąci,
Podczas kiedy duch służalczy
Ambrą pachnie i lawendą.
Są dziewicze czyste dusze,
A czuć od nich szare mydło,
Gdy występek się częstokroć
Różanemi wody myje.
Holocaust-Mahnmal Pomnik pomordowanych Żydów.
Fundator-rząd niemiecki
Odsłonięty 10 maja 2005 ,czyli dziś, 8 rocznica.
Składa się z 2711 bloków,każdy za jedną stronę Talmudu.
Zajmuje 19 tys m².
Przezornie pokryte specjalistycznym preparatem,
ułatwiającym czyszczenie z ewentualnych dewastacji.
Niestety nie zrobił na mnie żadnego wrażenia,
nie mówiąc o zadumie nad tymi strasznymi czasami.
Beton kojarzy mi się tylko z komuną ….
Na placu przed Lustgarten,wystawa w formie słupów ogłoszeniowych,
z obwieszczeniem zasług Żydów niemieckich,
z których większość emigrowała lub została stracona.
Nazwiska muzyków,naukowców,filmowców,pisarzy.
Lokalizacja nie dziwi.
Przed wojną nie było tu trawy,

ani leżących na niej berlińczyków.
Lustgarden 1936.
Lustgarden obecnie.
Piszczałka Indianera 🙂 ,
berlińska katedra ewangelicka,
wieża TV.
Heinrich Zille ur.10.01.1858 – zm.9.08.1929.
Niemiecki Żyd, malarz grafik i fotograf.
Prześmiewczo,slangiem opisujący Berlin z przełomu IX – XX w.
Taki berliński Wiech .
Niżej,można zobaczyć kilka jego prac oraz akty.
http://www.welt.de/regionales/berlin/article1531196/Heinrich-Zille-150-Geburtstag.html
Ciekawostka:bratanica artysty była do niedawna burmistrzem Kapsztadu.
Jedyny w Berlinie pałac Hohenzollernów Charlottenburg.
Nazwę nadał Fryderyk I na cześć zmarłej żony Zofii-Chalotty Hanowerskiej.
Położony w dzielnicy o tej samej nazwie.
Na dziedzińcu pomnik,mówiącego biegle po polsku,
Fryderyka I, ojca króla Fryderyka-Wilhelma.
„My dzieci z dworca ZOO”.
Rozsławiony dworzec, przez historię nastoletniej Christiane Felscherinow ,
spisaną w książce przez dziennikarzy Sterna,
Kaia Hermanna i Horsta Riecka.
Na jej podstawie, powstał również film,pod tym samym tytułem.
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,137937,15915874,Zycie_po_dworcu_Zoo__Jak_sie_ma_najslynniejsza_niemiecka.html#CukGW
Próbka tego,co kiedyś było tu plagą:dzieci z dworca ZOO.
Na statku po 6 krzeseł przy stoliczku.
Z uprzejmości pytam:
Można ?
Cisza.
Po chwili znowu:
Wolne ?
Widzę grymas,
Siadam.
Z głośnika po polsku (80 % rodaków) informacje o mijanych miejscach.
(Pozostali obcokrajowcy, mają słuchawki ze swoim językiem.)
Ta po prawej,robi miny jak chrupiący królik,przedrzeźniając mowę polską.
Głośnik „mówi”o Brechcie,a ona gestykuluje że nic nie rozumie.
Ja ze złośliwości tłumaczę.
Ta po lewej,żona tej w środku 😀 oburzona:
My wiemy,jesteśmy stąd,jesteśmy z Berlina !
A teraz, na potępienie wieczne u mnie 😀
Pod mostem na Sprewie.
W tle ewangelicka neorenesansowa katedra (Berliner Dom)
wybudowana w latach 1894-1905.
W świątyni znajduje się 1500 miejsc,
co czyni ją największym budynkiem sakralnym na terenie Berlina.
Pod Bramą Brandenburską studenci
pozują na podobieństwo słynnego zdjęcia, żołnierza z flagą radziecką na Reichstagu,
A są tak zabawni że interes idzie bardzo dobrze !
Do raportówki 🙂
Podejrzewam ,że ten na pierwszym planie jest Polakiem 🙂
Specjalności berlińskie :
-zupa ziemniaczana z kiełbaską,
-rolada wołowa z czerwoną kapustą i ziemniakami ( specjalność śląska,lepsza bo z kluskami 😀 )
-golonka z kiszoną kapustą i ziemniakami (patent bawarski),
-strudel jabłkowy na gorąco,z sosem waniliowym.
To akurat, specjalność wiedeńska z korzeniami w tureckiej baklavie.
Najstarszy przepis strudla, pochodzi z 1696 roku i jest przechowywany w
Wiener Stadtbibliothek.
To jest specjalność berlińska !
Niewyszukany currywurst, można zjeść na ulicy,na każdym rogu.
Wymyśliła go w roku 1949 i zrobiła furorę
restauratorka, Herta Heuwer.
Przyprawą obdarowali ją brytyjscy żołnierze opuszczający Niemcy w 1945.
W samej stolicy sprzedaje się 800 milionów porcji rocznie .
Jest nawet Muzeum carrywurstu ! (Schützenstraße 70, 10117 Berlin.)
Za to danie ze zdjęcia w restauracji ,zapłaciłam 12,80 €. Na ulicznym straganie kosztuje 2 €.
Deser.Bugatti bez ceny, bo bezcenny 😀
Wieczór panieński od rana 😀
Szczęścia na nowej ,niemieckiej drodze !





































































































































































































































































































