LUDZIE WENECJI
Wszystkie znane miejsca pocztówkowe,poparte zachwytami,budzą mój szczery opór.
W Wenecji , najbardziej interesowali mnie ludzie.
Rodowici,uwięzieni na pięknych wyspach z ograniczoną wolnością.
Zastanawiałam się kim są osoby które cała życie,
do sąsiada udają się łódką i nigdy nie będą mieć samochodu,ani roweru.
Dlaczego niektórzy uciekają z wyspy a zostają tylko najtwardsi.
I starzy.
Bo rodowitych Wenecjan żyje obecnie na wyspach ok.50.000.
Kim więc są ludzie,których spotkałam ??
Praca. Alessia pracuje w bardzo prestiżowym miejscu,
ulicy złotników.
Usłyszała polską mowę i zagadała łamaną polszczyzną.
To Ukrainka,która w sklepie z maskami ma do pomocy Albankę.
Praca. Dragos i Claudio.
Ten pierwszy,emigrant z Albanii.
Studiuje i kelneruje.W „Sora al ponte”,
restauracji na mostku nad kanałem,obok Mostu Rialto.
Bardzo miły,chciał zaimponować wiedzą o Polsce,
ale..lasagnie dostałam chłodnawe wewnątrz, co znaczy za szybko wyjęte z mikrofali 🙁
Konkurencja dla Gessler ;
tu obowiązkowy napiwek, dopisany do rachunku wynosi… 12% 😀
„Praca”. Kolejka do katedry św Marka.
Twarz w połowie zasłonięta ,tylko ręka w akcji.
Jak się zorientowała że robię zdjęcie,próbowała zasłonić całą twarz.
Skąd jest ? Nie udało mi się dowiedzieć.
Samotność. Ten człowiek,przepełniony był smutkiem.
Nawet cierpieniem.Romantyzm kanału go nie dotyczył…
Praca. Gondolier-czyli wenecki taksówkarz.
Jest ich 425, zrzeszonych w bardzo hermetycznej korporacji.
Zawód męski, przekazywany z ojca na syna,od VII wieku.
Kiedyś liczył 10.000 członków,dziś ta ilość bardzo się skurczyła.
Dlatego zdarza się dopuszczenie chętnego z zewnątrz.
Ten, musi odbyć 2-letnią praktykę,
i za kurs zapłacić BARDZO słono.
Wśród nich, jest jedna ….DZIEWCZYNA, Giorgia,córka gondoliera,
i od 12 lat, Polak, Jakub.
40-minutowy rejs kanałami,dla 6 osób ,to w/g cennika, koszt 80 €.
Zarabiają więc bardzo dobrze,od 5-7.000 €,miesięcznie.
Whoopi Goldberg. 🙂 Siedzi na schodach,
prawie 400-letniego Teatru Goldoni.
Mieszkanka czy przyjezdna ?
Samotność ? Mizdrzył się w lusterku.
Poprosiłam o pozowanie.
Bardzo ochoczo przystał.
Schował lustereczko i się wyprężył.Uroczy..
Zwyczajność.
Pies odsikany,zakupy zrobione.Powrót do domu.
.
Miłość. Tu się poznali i pokochali.
Przybyli z Tajlandii.Portret ślubny z gaciami w tle 🙂
Praca.Zaklęte rewiry.
Pościel i obrusy tonami wywożone do opuszczonego magazynu.
Stamtąd ,hurtem do pralni.
Samotność. Na takich uliczkach,królują ONE.
Starsze panie,siedzące od rana w kawiarniach, na plotkach przy winie.
Wracają do domu chwiejnym krokiem,
aby rano wrócić do ludzi.
Bardzo częsty widok….
Miłość.
Jak widać,świeża znajomość,pełna radości i testosteronu.
Na koniec zostanie chociaż wspomnienie cudownych chwil, spędzonych w romantycznych miejscach.
Praca.Koniec handlu.
Na wózku jedzie konkurencja dla Bossa ,Versace, Diora, YSL 🙂
Praca. Przed sklepem jubilera.
Potwierdził stereotyp,że porównują go do Szweda.
Miłość. Refleksja .
Najpierw pili sobie z dzióbków,potem się pokłócili,
Praca. Elegancki kelner z kawiarni Florian.
Miejsce zobowiązuje.Najstarszy lokal w mieście.
Z roku 1760.Wystrój jak w operze.
Praca.Służba. Carabinieri, ogólnokrajowa żandarmeria.
W Wenecji mają specjalne patrolowe łódki.
Miłość. Ona z Irlandii,on z Nowej Zelandii.
Znajomość internetowa.Randka nad kanałami.
Świry w Wenecji. Giordano.Spodobał mi się tatuaż z napisem Venide.
Bardzo chciał pochwalić się całością, zrobioną gdzieś na Dalekim Wschodzie.
Poprosił mnie do korytarza.Kiedy zdejmował koszulkę z toalety wyszła pani.
Jej mina mówiła wszystko 😀
Praca. Punta Sabbioni – Wenecja i na odwrót.
„Hasta pronto” -„do zobaczenia wkrótce.”
Te słowa wypowiada kilkadziesiąt razy dziennie kursując między lądem a wyspą.
Ludzie ze zwierzętami.
Jest ich sporo w Wenecji,
a to sygnał że mamy miejscowych.
Ten pies zdegustowany jest napierającą Chinką.
Wdzięczny losowi,ze urodził się tutaj 😀
Prywatność.Domofony mijane przez miliony ludzi.Firma developerska.
Osobne biuro do obsługi części północnej ,osobne południowej.
I mieszkania prywatne. Jedni podają nazwiska,
inni tylko imię,lub informację „mieszka w Wenecji”
Tu widać że sąsiaduje ze sobą rodzina.
Chyba sprawdza się powiedzenie, że to miasto dla turystów,
bo żyć w nim bardzo trudno.
I to mimo że są źródłem dochodu ,jest chyba z nimi, naprawdę trudno.



























